Lekcja 221

Lekcja 220
Lekcja 222

CZĘŚĆ DRUGA
Listen to “LEKCJA 221
 – Pokój mojemu umysłowi. Niech ucichną wszystkie moje myśli.” on Spreaker.

Wstęp

Słowa teraz będą miały małe znaczenie. Używamy ich tylko jako przewodników, od których już teraz nie jesteśmy zależni. Albowiem teraz zdążamy do bezpośredniego doświadczenia samej prawdy. Pozostałe lekcje stanowią tylko wstęp do doświadczeń zachodzących w czasie, w którym opuszczamy ten świat bólu i zmierzamy do osiągnięcia pokoju. Teraz zaczynamy sięgać do tego celu, który wyznaczył ten kurs i dochodzimy do jego zakończenia, na osiągniecie którego nasze ćwiczenia były zawsze nastawione.

Teraz próbujemy osiągnąć stan, w którym nasze ćwiczenia są tylko początkiem. Bowiem pozostajemy w cichym oczekiwaniu na naszego Boga Ojca. On obiecał, że Sam podejmie końcowy krok. A my mamy pewność, że Jego obietnice są dotrzymywane. Przebyliśmy długą drogę i teraz czekamy na Niego. Będziemy kontynuować spędzanie z Nim czasu codziennie rano i wieczorem, tak długo, jak czyni to nas szczęśliwym. Nie rozpatrujemy teraz sprawy czasu trwania tego doświadczenia. Używamy tyle czasu, ile potrzeba aby uzyskać pożądany rezultat. Ale nie zapominamy o naszych cogodzinnym wspominaniu Boga, wzywając Go również wtedy, gdy Go potrzebujemy, kiedy jesteśmy kuszeni, by zapomnieć o swym celu.

Przez wszystkie następne dni będziemy pracować dalej z przewodnią myślą ćwiczenia i użyjemy jej jako wstępu do rozpoczęcia okresu odpoczynku, przynoszącego spokój naszym potrzebującym go umysłom. Jednak w tych pozostałych świętych chwilach, kończących rok, który podarowaliśmy Bogu, nie zadowolimy się tylko prostym ćwiczeniem. Wypowiemy proste słowa powitania i będziemy oczekiwać, by objawił się nam nasz Ojciec, tak jak obiecał. Wezwaliśmy Go, a On obiecał, że Jego Syn nie pozostanie bez odpowiedzi, kiedy wzywa Jego Imienia.

Teraz naprawdę przybywamy do Niego, niosąc tylko Jego Słowo w swych umysłach i sercach i czekamy, by podjął ten krok, o którym nam powiedział poprzez Swój Głos i który na pewno podejmie, gdy Go o to poprosimy. Nie pozostawił Swego Syna w tym całym jego szaleństwie, ani nie zawiódł jego zaufania do Siebie. Czyż Jego wierność nie zasłużyła na nasze zaproszenie, którego On potrzebuje by uczynić nas szczęśliwymi? Złożymy je i zostanie przyjęte. Tak będziemy z Nim teraz spędzać nasz czas. Najpierw wypowiadamy słowa zaproszenia, które sugeruje nam Jego Głos, a następnie czekamy na Jego przybycie do nas.

Teraz wypełnia się czas przepowiedziany w proroctwach. Teraz zostają podtrzymane i w pełni dotrzymane wszystkie starożytne obietnice. Żaden czas już nie oddziela nas od ich spełnienia. Albowiem nie może się nam nie udać. Usiądź w ciszy i czekaj na swojego Ojca. On musi przyjść do ciebie, kiedy rozpoznasz, że jest twoją wolą, aby On tak uczynił. I nigdy nie mógłbyś zajść tak daleko, jeśli byś nie wiedział, choćby mgliście, że to jest twoja wola.

Jestem tak blisko ciebie, nie może się nam nie udać. Ojcze, oddaję Tobie te święte chwile, z wdzięczności dla Tego, Kto nauczył nas, jak opuścić ten świat smutku, zamieniając go na inny, dany nam przez Ciebie. Teraz nie oglądamy się za siebie. Spoglądamy naprzód i kierujemy nasze oczy w stronę końca podróży. Przyjmij od nas te małe dary naszych podziękowań, gdy poprzez widzenie Chrystusowe oglądamy ten inny świat, będący poza tym, który wytworzyliśmy i przyjmujemy go jako pełny zamiennik naszego własnego świata.

I teraz czekamy w ciszy, nie obawiając się niczego, pewni Twojego przybycia. Zmierzaliśmy do odnalezienia naszej drogi poprzez podążanie za Przewodnikiem, którego Ty do nas posłałeś. Nie znaliśmy tej drogi, ale Ty nie zapomniałeś o nas. I wiemy, że teraz też nie zapomnisz o nas. Prosimy tylko o to, aby Twoje pradawne obietnice, które są Twoją Wolą, zostały dotrzymane. Prosząc o to, chcemy tego co Ty. Ojciec i Syn, Których święta Wola stworzyła wszystko co istnieje, nie mogą w niczym zawieść. Mając tą pewność, podejmujemy te ostatnie kilka kroków do ciebie, opierając się na zaufaniu do Twojej Miłości, która nie zawiedzie Syna wzywającego Ciebie.

I tak rozpoczynamy końcową część tego jednego świętego roku, który spędziliśmy razem na poszukiwaniu prawdy i Boga, Który jest jedynym Stwórcą. Odnaleźliśmy drogę, którą On dla nas wybrał i dokonaliśmy wyboru, by nią podążać, tak jak On by tego chciał. Jego Ręka nas podtrzymywała. Jego Myśli rozświetlały ciemność w naszych umysłach. Jego Miłość wzywała nas nieustanie od początku czasu.

Życzyliśmy sobie, żeby Bogu nie udało się mieć Syna, którego stworzył On dla Siebie. Chcieliśmy, aby Bóg się zmienił i był takim, jakim my pragnęliśmy Go uczynić. I wierzyliśmy, że nasze szalone życzenia były prawdą. Teraz cieszymy się, że to wszystko jest już nieaktualne i już dłużej nie uważamy iluzji za prawdę. Pamięć Boga już migocze na horyzoncie każdego naszego umysłu. Jeszcze chwila i ona wzejdzie i znowu się pojawi. Jeszcze chwila i my, którzy jesteśmy Synami Boga, będziemy bezpieczni w domu, gdzie On by chciał, abyśmy byli.

Teraz nasza potrzeba ćwiczeń jest prawie zaspokojona. Bowiem w tej końcowej części kursu zrozumiemy, że aby znikła wszelka pokusa, wystarczy tylko wezwać Boga. Zamiast słów potrzebujemy tylko poczuć Jego Miłość. Zamiast modlitw potrzebujemy tylko zawołać Jego Imię. Zamiast osądzania potrzebujemy tylko się wyciszyć i pozwolić, by wszystkie rzeczy zostały uzdrowione. Przyjmiemy sposób, w jaki plan Boży się zakończy, tak jak przyjęliśmy sposób jego rozpoczęcia. Teraz jest on ukończony. Ten rok przeniósł nas do wieczności.

Jednak w jednym przypadku, w dalszym ciągu będziemy używać słów. Od czasu do czasu, pouczenia dotyczące tematów o szczególnej doniosłości będą urozmaicać nasze codzienne lekcje i okresy pozbawionego słów, głębokiego przeżycia, które powinny później po nich nastąpić. Te specjalne myśli powinny być przeglądanie codziennie, a powtarzanie takiego pouczenia powinno być kontynuowane, aż w kolejnej lekcji pojawi się następne pouczenie. Powinny być one czytane powoli, poprzedzając jedną z tych świętych i błogosławionych chwil, która ma nastąpić w danym dniu. Poniżej podajemy już pierwsze takie pouczenie.

1. Co to jest przebaczenie?

Przebaczenie uznaje, że to, co myślałeś, że twój brat ci uczynił, w ogóle się nie zdarzyło. Ono nie ułaskawia grzechów, czyniąc je prawdziwymi. Ono rozpoznaje, że grzechu nie było. I poprzez takie spojrzenie na grzech są przebaczone wszystkie twe grzechy. Czym jest grzech, jak nie fałszywą ideą na temat Syna Boga? Przebaczenie tylko widzi jej fałszywość i dlatego pozwala jej odejść. A miejsce idei grzechu zajmuje teraz Wola Boga.

Nieprzebaczająca myśl wytwarza osąd, który nie wzbudza żadnych wątpliwości, chociaż nie jest prawdziwy. Umysł, który tak działa, jest zamknięty i nie zostanie uwolniony. Taka myśl ochrania projekcję, napinając jej łańcuchy, tak, że zniekształcenia są bardziej ukryte i zasłonięte; mniej podatne na wątpliwości i trzymane dalej od rozumu. Cóż mogłoby przeszkodzić utrwalonej projekcji w realizacji jej upragnionego celu?

Nieprzebaczająca myśl czyni wiele różnych rzeczy. W oszalałym działaniu dąży do osiągnięcia swego celu, przekręcając, wywracając i burząc wszystko, co jej przeszkadza na wybranej przez nią drodze. Zniekształcenie jest jej celem i zarazem środkiem, poprzez który chciałaby swój cel realizować. Przystępuje do swych wściekłych prób obalenia rzeczywistości, nie przejmując się niczym, co wydawałoby się być sprzeczne z jej punktem widzenia.

Z drugiej strony, przebaczenie jest ciche i spokojne, nie czyniąc niczego. Nie obraża żadnego aspektu rzeczywistości, ani nie zmierza do jej naginania według swych upodobań. Ono tylko patrzy, czeka i nie osądza. Ten, kto by nie chciał przebaczyć, musi osądzać, ponieważ musi usprawiedliwić swe niepowodzenie w przebaczeniu. Ale ten, kto by chciał sobie przebaczyć, musi nauczyć się witać prawdę taką, jaką ona jest.

Nie czyń więc nic i pozwól przebaczeniu pokazać ci, co masz robić, poprzez Tego, Kto jest twym Przewodnikiem, twoim Zbawcą i Opiekunem, mając niezachwianą nadzieję i pewność twego ostatecznego sukcesu. On już tobie przebaczył, ponieważ taka jest Jego funkcja, dana Mu przez Boga. Teraz ty musisz współdzielić Jego funkcję i przebaczyć temu, kogo On zbawił, kogo bezgrzeszność widzi i kogo czci jako Syna Boga.

Lekcja 221.

Pokój mojemu umysłowi. Niechaj wszystkie me myśli zostaną wyciszone.

Ojcze, przybywam dziś do Ciebie aby szukać pokoju, który Ty sam możesz mi dać. Przybywam w ciszy. W spokoju mego serca, w zacisznych zakątkach mego umysłu, czekam i nasłuchuję Twojego Głosu. Mój Ojcze, przemów do mnie dzisiaj. Przybywam by słuchać Twego Głosu w ciszy, w pewności i w miłości, nie wątpiąc, że usłyszysz me wołania i odpowiesz mi.

Dziś czekamy w ciszy. Bóg tu jest, ponieważ czekamy razem. Jestem pewny, że On przemówi do ciebie i będziesz Go słyszał. Uznaj moją pewność, gdyż jest ona twoja. Nasze umysły są połączone. Czekamy mając tylko jedną intencję: aby usłyszeć odpowiedź naszego Ojca na nasze wołanie, aby pozwolić naszym myślom wyciszyć się i odnaleźć Jego pokój, aby usłyszeć jak On mówi nam, czym jesteśmy i objawia Siebie Swojemu Synowi.



Lekcja 220
Lekcja 222

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>